Krótką chwilę zastanawiałam się czy napisać o roszczeniowych pacjentach po prostu i wprost. Czy to nie jest zbyt ordynarne? Trochę tak, ale… szczerze, to posiadam takowy folder w moim ajfonie więc dlaczego nie? Skoro taki utworzyłam na pulpicie i posiadam. Do tego, uzupełniam go (od czasu, do czasu) osobami, które w sposób ordynarny próbują przekroczyć moje granice. Będzie wiec o najbardziej wymagających sytuacjach w mojej pracy zawodowej. Nie miały i nie mają one nic wspólnego z treścią sesji terapeutycznej. Nie przechodziły koło problemów z jakimi zgłasza do mnie pacjentka lub pacjent. Ich zasięg, ich kaliber nie miał i nie ma tu nic do rzeczy.