Żyjemy w czasach kiedy drzwi do gabinetu psychoterapeuty nagminnie wywarza próba poradzenia sobie ze świadomością zdrady jaka zaistniała w związku. Pojawiają się osoby zdradzone – pogrążane w głębokiej rozpaczy, którą przeplata wściekłość i wypełnia głęboki żal. Pukają osoby, które dopuściły się zdrady – pełne lęku, miotające się jeszcze żywo na kawałku poczucia winy i niepewności i… niewierności.
Z uwagi na nawracające zjawisko postanowiłam napisać coś o zdradzaniu a nade wszystko co można czynić PO zaistniałej już zdradzie…