Ten wpis stanowi kontynuację wypowiedzi o zaburzeniach lękowych. Jeśli zaczynasz czytać właśnie ten wpis jako pierwszy, to warto rozpocząć od tego, który traktował o lęku i niezrozumiałym strachu (poprzedni artykuł).
Jak skutecznie uporać się z negatywną mową wewnętrzną, która nas atakuje? Wyprowadzaj własne ciosy w postaci pozytywnych, konstruktywnych stwierdzeń. Trzeba unieważnić te smutne, szkodliwe głosy czarnowidza i jego kolegów! PROGRAMUJEMY NASZ UMYSŁ POZTYWNIE. Nie usilnie, raczej! na indywidualne, własne tempo. To nie ma być sztuczne, siłowe. Dokonanie tego będzie wymagało ćwiczeń, praktyka czyni mistrza. Tymczasem latami praktykujemy negatywną mowę wewnętrzną, ofiarowując władzę czarnowidzowi i jego załodze, która nie oszukujmy się dość mocno się w nas zakorzeniła. Jesteśmy nierzadko w posiadaniu silnych nawyków i próbując je dziś wyhamować będziemy tak naprawdę zmieniać w sposób całkowity swoje dotychczasowe myślenie i stany emocjonalne.